Po co Ci przewodnik? Przecież dasz Sobie radę, wiadomo.
Ale może:
- jest Ciebie więcej niż 7 osób (a regulamin Biebrzańskiego Paku Narodowego zakłada, że wtedy potrzebny jest przewodnik);
- chcesz w krótkim czasie jak najwięcej i liczysz na to, że przewodnik Ci to ułatwi*;
- po prostu chcesz z kimś pobyć w terenie**.
O Biebrzy:
Jest Wielka. W wielu wymiarach.
O mnie:
Jestem reliktem, który nawiązuje do czasów, gdy turystyka (także biebrzańska) była wyjątkowa.
Roszczę sobie do tego prawo. To przyjemne i pożyteczne.
Zazwyczaj bardzo trudno mnie namówić na wycieczkę.
Właściwie udaje się to tylko mnie samemu. Nawet dość często.
Na wycieczkach stosuję radykalne metody rezygnacji z telefonów.
Lubię ściemniać, jak każdy przewodnik. I może jak nie każdy i nie zawsze - rozjaśniać. W sumie tylko wtedy, gdy widzę chęci u Odbiorcy.
Czy polecam konkurencję? Tak, można pomagać się rozwijać. Jeśli ktoś chce.
Mówię po polsku. Zdarza mi się, że po angielsku lub rosyjsku. Z niemieckiego znam głównie nazwy zwierząt i roślin, no i słowa niższego rejestru stylistycznego (i niewiele więcej), które bardzo lubię. W ogóle lubię ten język. Zazwyczaj wprowadza mnie na drogę ekscytacji.
* ale to nie gwarancja. "Jeśli chcesz mieć gwarancję, kup sobie toster" (Clint Eastwood). Mnie możesz zapytać o to jak to zrobić; lubię dobrą komunikację.
** A to lubię akurat najbardziej. I rozumiem; nawet jeśli rzadko, to też tak miewam. Cicho i spokojnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisz, jeśli Twoja wola Ci to podpowiada!